O mnie, o książkach, filmach, wystawach, kolażach i dress-party z poczuciem humoru, niekiedy sarkastycznie a nawet złośliwie.
Blog > Komentarze do wpisu
Ludzie i pszczoły? Maja Lunde - Historia pszczół. Wydawn. Literackie Kraków 2016
WSTĘP: "By móc żyć w naturze, z naturą, musimy stłumić naturę w nas samych... Wykształcenie jest po to, byśmy nie przywiązywali zbyt dużej wagi do samych siebie, do naszej natury, do instynktów". O autorce: Maja Lunde urodziła się 30 lipca 1975 roku w Oslo. Jest autorką książek dla dzieci. "Historia pszczół" to jej pierwsza powieść dla dorosłych. Dostała za nią Nagrodę Księgarzy Norweskich. Prawa do wydania książki zakupiło 15 wydawnictw z całego świata. O książce: "Historia pszczół" to powieść ekologiczna i przestroga przed skutkami rabunkowego eksploatowania Ziemi. Autorka opowiedziała nam historie trzech osób: Wiliama żyjącego w Anglii w połowie XIX wieku, Georga mieszkającego w USA na początku XXI wieku i Chinki Tao z 2098 roku. Jest to więc powieść historyczno - futurystyczna z elementami współczesności. Losy bohaterów spajają pszczoły odgrywając w ich życiu ogromną rolę. William - jest niespełnionym naukowcem w depresji spowodowanej przymusem utrzymania wielodzietnej rodziny. Z psychicznego dołka wyciąga go pomysł zbudowania nowoczesnego ula. "Bez pasji jesteśmy niczym". George - pszczelarzem marzącym o przekazaniu farmy jedynemu synowi Tomowi, który nie chce spełnić ojcowskich oczekiwań. Tao - ciężko fizycznie pracującą kobietą przy zapylaniu drzew owocowych. Mimo, że jest zdolna i chciała się uczyć. Marzy o lepszym losie dla synka. "Bez wykształcenia jesteśmy niczym. Bez wykształcenia jesteśmy zwierzętami". Wszyscy troje opowiadają swoje doświadczenia w pierwszej osobie, ich imiona noszą kolejne rozdziały. Około roku 2040 na Ziemi była Zapaść, wojna światowa podczas której wyginęły wszystkie pszczoły. Co spowodowało klęskę nieurodzaju i konieczność ręcznego zapylania kwiatów. Poradzono sobie z tym tylko w Chinach. Śledzimy więc jednocześnie historię bohaterów i pszczół przy okazji dowiadując się jak wyglądały ule w XIX wieku i w jaki sposób je unowocześniono ? na tym polu zasłużył się też Polak Jan Dzierżon z którym koresponduje William. Ule dzielą się na stacjonarne i wędrowne - takie stosuje George. Jednak bezmyślność ludzi doprowadza do wyginięcia tego pożytecznego owada. I to co nas może czekać opisała Lunde w części poświęconej Tao. A jest to wizja apokaliptyczna. Wszystkim bohaterom autorka nie oszczędziła złych doświadczeń, aby czytelnika przekonać do dbania o naszą planetę. To książka o miłości matki do syna, o przedmiotowym traktowaniu dzieci przez rodziców, o pasji prowadzącej do pozytywnego rezultatu ale i o rozczarowaniu jakie często niesie życie rodzinne czy nawet najcięższa praca i poświęcenie. Na koniec ciekawostka - Kupidyn (Amor) maczał groty swoich strzał w miodzie. Polecam.
sobota, 03 czerwca 2017, alodia1949
![]() |
![]()
|
Irenko, zawsze z wielkim zaciekawieniem śledzę Twój blog i jestem zadowolona że mogę tyle ciekawych rzeczy się dowiedzieć. Z przyjemnością przeczytam tą książkę...